Dzis stylizacja w sukience, ktora prezentowalam roku temu a na nowo odkrylam. Ma wzor wezowy ale co mi sie podoba to dodatek filetowego w szarosciach. Sweterek tak zwyczajny klasyczny ale w moim ulubionym kolorze. Jesli macie jakas zielen w kolorze oka to fiolet powoduje wydobycie tego koloru. Ja mam oczy niebieskie z malutka nutka zieleni po mamie i jak umaluje oko fioletem lub zaloze cos w tym kolorze to oczy rorbia sie niesamowite :).
Tak jak wspominalam w poprzednim poscie chce sie z wami dzielic moimi ulubiencami. Zaczne od pielegnacji twarzy. Wybory moje zawsze byly uszczuplone ze wzgledu na rekacje na skladniki zapachowe. Od lat stosowalam zwykla wazeline, bo uwielbiam tluszcz na twarz wspaniale nawilza. Potem znalazlam wazeline krem z witaminami, ktora koszutuje grosze. Nie umiem nawet zliczyc przez ile ja juz tubek tego produktu przeszlam. Jesli chce cos lzejszego to uzywam wtedy Cetaphil jest tez wersja tylko przeznaczna do twarzy bardzo fajna. Rok temu odkrylam Trish McEvoy serum pod oczy. Droga impreza moim zdaniem ale bardzo sie u mnie sprawdza. Jest wydajne ciagle mam ta sama buteleczke wiec cene moge wybaczyc. Ogolnie nie wymyslam nic wielkiego na twarz. Jesli chodzi o makijaz, dbanie o cere i skore naleze do wielkich minimalistek moze z malymi falami kupowania czegos nowego a potem powracania do starych sprawdzonych.
Mam na sobie: sukienka/dress from Target, cardigan Target, torebka/bag Calvin Klein, buty/shoes nn, zegarek/watch Fossil.