Friday, March 8, 2013

Spring Where Are You?

Nie wiem jak u was ale u mnie sniegi potopnialy. Mam nadzieje, ze na dobre, choc to nigdy nie wiadomo w gorach. Sniegi tez potopnialy w zyciu osobistym i mam nadzieje, ze wiosna nadchodzi. Tesknie za blogowaniem.
Dzis taki zestawik na wiosenne deszcze. Plasczyk udalo mi sie kupic jeszcze w zeszlym roku na wysprzedazach. Nie podobal mi sie i juz prawie mial isc do kosza teraz ciesze sie, ze tak sie nie stalo. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zycze milego weekendu.



 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 
 
 

60 comments:

  1. Aniu, cudownie , że wracasz ... Do życia i do nas !!!!!!
    Regularnie zaglàdałam i zastanawiałam się , kiedy już twoje problemy miną ... I trzymałam kciuki I wysyłałam wiele wiele ciepłych myśli .....

    Mam nadzieje więc , te dzisiejszy post , z nutką optymizmu jest zapowiedzią poprawy ( oczywiście tej w życiu , bo blog to przecież błahostka , sympatyczna , ale jednak błahostka)
    Wygladasz w kaloszkach jak deszczowa piosenka , radośnie , mimo deszczu ! Pozdrawiam gorąco !!!!
    A.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Witaj kochana probuje wracac, bo lubie tu byc. No coz klopoty zawwsze sa ale tym razem dostalam z nawiazka mam nadzieje, ze to juz koniec :)

      Delete
  2. Łaaaa!!!w końcu wróciłaś ;-);s już tyle czasu minęło od ostatniego posta....Bardzo fajny zestawik;ciekawe połączenie wzorku płaszczyka i parasolki. Jako cudne dopełnienie-te czerwone kaloszki.
    Co do śniegu...w Lublinie mam od wczoraj około 10 cm na podwórku.

    ReplyDelete
    Replies
    1. No wiem kochana i naprawde tak bardzo chcialam juz tu byc spowrotem. Ciesze sie, ze sie udalo i mam nadzieje powolutku wroce do dawnej normy wokonawczosci :). No to wlasnie tak w marcu jest raz snieg raz wiosna. Ja sie obawiam, ze u nas jeszcze pare sniezyc nas czeka. W maju tez potrafi nas zaskoczyc.

      Delete

  3. Jejku Aniu, jak ja się bardzo cieszę, że się odezwałaś w komentarzach, dodałaś nowy wpis! Brakowało Cię tutaj!
    Płaszczyk jest śliczny i dobrze, że zmieniłaś decyzję i go zostawiłaś.

    Wszystkiego dobrego! Buziaki!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Aniu nawet nie wiesz jak mi brakuje tego naszego blogowego swiata. Czasami w zyciu niestety tak sie uklada, ze przyjemnosci musza przejsc na dolna polke. Trzeba wszystko przesortowac, powyrzucac, poprzebierac i pnownie ustawic na polkach. U mnie jeszcze w trakcie tego wielkiego porzadku ale chyba juz docieram do koncowki.:)

      Delete
  4. No to u mnie dzisiaj taka sama pogoda, pada mały deszczyk ale ma wrócić, o zgrozo, śnieg...ciesze się,że śniegi w życiu potopniały, brakowało tu Ciebie Aniu, pieknie wygladasz, uśmiechnięta, urocza. Uwielbiam groszki choć ostatnio mało nosze, mam 2 bluzki, chyba wrócą u mnie do łask...torebka cudo, pozdrawiam i również miłego weekendu Ci życzę...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Basiu ja bardzo lubie groszki a szczegolnie na wiosne. U mnie ciagle deszcz, ktory kocham a ktory tu tak czesto tu nie zawituje. Pozdrawiam cie serdecznie.

      Delete
  5. Jest Ania, jest dobrze! Cieszę się, że Cię widzę....Żeby tak już nic nie blokowało Twojej obecności w blogoswerze. Potrzeba tu takiej dobrej energi! A płaszczyk+parasolka=szałowo :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Siveczko kochana sama sie zatanawiam gdzie ta dobra energie wynajduje. Co nas nie zlamie to nas wzmocni taki bnal a tyle madrosci. Ale co ja tu widze czerwona sukienusia na tobie :) to musi byc cos rewelacyjnego koniecznie musze sprawdzic :)

      Delete
    2. A to jedna z moich robótek, już jakiś czas temu się nią chwaliłam, miała być na sprzedaż,ale wiele wskazuje na to,że zostanie ze mną. Aż tak długo Cię nie było! Przerażasz mnie domysłami, dlaczego tak zniknęłaś. Mam nadzieje, że wszyscy zdrowi.....

      Delete
  6. Cześć Aniu:-) pięknie wyglądasz,tak wiosennie,pogodnie mimo cudnej parasolki widać,że ciepełko tuż,tuż czego bardzo mi brakuje bo znowu w Polsce chłodne dni nastały po kilku fajnych wiosennych dniach.
    Pozdrawiam cieplutko i pokazuj się częściej:-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Parasolka to byl dodatek kiedy kupowalam jakas zawieszke do mojej bransoletki i okazalo sie, ze jest moja ulubienica. Uwielbiam takie wiosenne powietrze zaraz po zimie. Wszystko pachnie zyciem budzi sie odnowa. Pewnie snieg jeszcze mnie zasypie pare razy ale jak juz widze przelamanie co znaczy, ze juz wszystko na dobrej drodze :).

      Delete
  7. Swietny płaszczyk i kalosze ! Stylizacja bardzo prztpadła mi do gustu :)
    Pozdrawiam i zapraszam na konkurs na moim blogu, Klaudia :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziekuje za sympatyczny komentarz i witam na moim blogu :)

      Delete
  8. Och, nareszcie jesteś :-) z tymi cudownie promiennymi czerwonymi kaloszkami! :-)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. jestem :)a kaloszki corki ale bardzo mi sie podobaja wiec tym razem ja sobie cos pozyczylam :)

      Delete
  9. No i tak jak mówiłam śniegu moc dzisiaj u mnie ....okropnie, znowu zima, a już było tak cudownie::

    Wyglądasz cudnie! Płaszczyk jest świetny i fajnie się zgrał z parasolem ...ojjj jak dobrze że nie wylądował w koszu ..ufff:*
    Uwielbiam Twój uśmiech <3

    ReplyDelete
    Replies
    1. No tak wiec robimy sobie nadzieje, ze to juz moze wiosna a tu i odrazu sniegu napada. U mnie deszczowo tak jak lubie :)

      Delete
  10. Ja też się za Tobą stęskniłam. Pisz kiedy tylko możesz i dodawaj zdjęcia. Pozdrawiam i buziaki :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. No moze teraz jakos sie rozluzni i starczy czasu na przyjemnosci :)

      Delete
  11. Dobrze że znów jesteś:)))płaszczyk śliczny i tak też w nim wyglądasz:)))fantastyczne kalosze:))Pozdrawiam serdecznie

    ReplyDelete
    Replies
    1. Reniu, kalosze tez mi sie podobaja ze wzgledu na ten piekny czerwony kolor :)

      Delete
  12. Wszystko piękne - od czuba parasola po czubek kalosza.
    Nieustająco zachwycasz :)

    ReplyDelete
  13. Awww I do like your Wellingtons sweetheart.
    Carole
    xxx

    ReplyDelete
  14. Typowo dla Holandii :]

    ReplyDelete
  15. I like your Outfit, you look really adorable wearing your red Wellies.
    kisses
    Julie

    ReplyDelete
  16. Pięknie wyglądasz, mam nadzieję, ze będziesz częściej bywać w blogowym świecie :) Bardzo lubię do Ciebie zaglądać.
    pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak staram sie, zeby starczylo mi czasu na przyjemnosci blogowe, dziekuje ze do mnie zagladasz :)

      Delete
  17. pokazałaś, że w kaloszach można być elegancką kobietą! świetny zestaw!
    u mnie śniegi stopniały, ale wczoraj napadały znowu...;) zima wróciła:(

    ReplyDelete
  18. Matka,ile par kaloszy Ty masz w tej swojej szafie?Czerwone takie fajne,bo zywe i nawet jak leje to sie jakos lepiej robi.Ja mam ostatnio wene na jakies zarowiaste i bardzo zywe adidachy.Jakos mi latwiej noge za noga wlec jak szaroscia nie wieje.Na razie poluje bo ciezko cos dostac na szeroka stope.
    Buzka,
    M.

    ReplyDelete
    Replies
    1. No mam pare tych par ale te corce podkradlam :)

      Delete
  19. hahahaha....ja wlasnie też kupiłam cvzerwone:-)
    ale u nas pogoda jeszcze nie na kaloszki...znow snieg spadł i na minuise jest/
    dobrze ze wreszcie jesteś Aniu.
    jak zwykle rewelacja.
    caluje Marzena

    ReplyDelete
    Replies
    1. A to jednak kupilas :) tez cie caluje Marzenko :)

      Delete
  20. How many days without seeing that joy! You look great, the jacket is lovely and the red boots are magnificent. I hope not take as long your next post.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Josep :) I am happy to see that you still visit me after a long time not posting. I am glad you like the red rainboots. Thank you for your nice compliments :)

      Delete
  21. a u nas śniegi po pachy ;) zimno, wietrznie i bardzo śnieżnie, wiosna pokazała się na kilka dni i poszła sobie daleko...
    ale fajnie wyglądasz!!!płaszczy, parasolka, kalosze - zestaw pierwsza klasa!!! pozdrawiam Cię serdecznie

    ReplyDelete
    Replies
    1. U nas jest tak pieknie i wiosennie wiem, ze sie nie utrzyma ale korzystam. Ciesze sie, ze ci sie podoba deszczowy zestawik :)

      Delete
  22. Lovely outfit!!!!! We love your rain boots!!! amaaaaazing! ;)

    Thanks for following us!! We follow you too!!

    We'll keep in touch ;)

    Kisses

    Alicia & Sofía
    http://asstyleanddesign.blogspot.com

    ReplyDelete
  23. niestety śnieg powrócił zaspy są takie wielkie, że z garażu wyjechac nie potrafie :(

    ReplyDelete
    Replies
    1. troche spozniona odpowiedz ale mam nadzieje ze wiosna jest juz w pelni u ciebie

      Delete
  24. Świetne kalosze:)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie

    ReplyDelete
  25. You have very amazing blog, dear! Love it! :)
    I hope you wanna follow each other on GFC & Bloglovin. Pls let me know? ;)

    Join my GIVEAWAY for winning $30 Chicnova voucher!
    HERE : sausanhanifah.blogspot.com/search/label/Giveaway

    ReplyDelete
  26. Aniu, wyglądasz fantastycznie !!!!Cieszę się, ze jesteś znowu i w dodatku w takim stylu dotkowym :) Ściskam :)

    ReplyDelete
  27. Kochana, przepiekny masz ten płaszczyk! Tez u ciebie dawno nie byłam, ale nawet jak rzadko zagladam, to nieraz o tobie myślę. Milo jest znów ogladac twój uroczy, ciepły uśmiech. Pytałaś mnie o kaloszki, czy nie mam jakiejś rady na "odmatowienie". Nie mam rzadnego pomysłu, może trzeba posurfować po internecie - z moimi jest jeszcze gorzej, bo jeden zmatowiał, a drugi dalej jest błyszczący, pozdrawiam!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja tez o tobie czesto mysle, niestety tak sie porobilo, ze nie mam czasu na to co lubie najbardziej. Mam cicha nadzieje, bo juz glosno to sie boje mowic, ze do lata wszystko sie ustabilizuje. Acha cos znalazlam na czyszczenie kaloszy uzywam plyn do czyszczenia opon samochodowych z polyskiem.

      Delete
  28. Lovely combination!Would like to follow each other on GFC, FB, Twitter or Bloglovin?

    www.donnaiveh.blogspot.com

    have blessed day!

    ReplyDelete
  29. Wpadlam przypadkiem i czerwone kalosze mnie zachwycily. Masz klase kobieto!!!!!




    http://fashionityandbeauty.blogspot.de/

    ReplyDelete
  30. Kochanie! Gustowna stylizacja ;)

    ReplyDelete