U mnie byly wielkie przygotowanie do balu w szkole syna tzw homecoming. Juz kiedys pisalam o tym ale to corka wtedy sie wybierala. Myslalam, ze z chlopakiem bedzie latwiej no bo spodnie, koszula, fany krawat i juz. Niestety wcale tak latwo nie mialam :). Bal sie udal dzis sluchalam dlugich opowiesci.
Nie mieszkam w Polsce juz od wielu lat nie wiem jak to wyglada teraz w szkolach. Kiedy ja mialam studniowke, jedny bal w moim szkolnym zyciu, wolno bylo tylko biala bluzke zalozyc z czarna dluga spodnica. Kazda z nas probowala cos orginalnego z tego skromego wyboru wokombinowac. Rynek lezal czas komuny wiec tym bardziej bylo trudno cos zdobyc. Moja wielka duma byla biala bluzka, ktora przywiozla mi z znajoma z Francji. Pamietam, ze mama wydala fortune na ta biala bluzke ale takie to byly czasy. Dzis wspominam z wielkim sentymentem jak to bylo...... a wy pamietacie swoje studniowki?
Dzis ma na sobie prosty wyglad zimno na dworzu i szybko do samochodu :). Kurta jest nowym nabytkiem. Nie przepadam za takim krojem kurtek ale ta jakos mnie przekonala szczegolnie kolorem.
Na koniec dodalam zdjecie z dziecmi do kacika ulubionych, bo tak naprawde ubrania, torebki i cale materialne strony zycia nic nie znacza najwazniejsza jest rodzina.
SZAROSCI SPECJALNIE DLA SIVKI :)
Mam na sobie: kurtka/jacket nn, spodnie/pants nn, bluzka/blouse Banana Republic, buty/shoes Target, torba/bag Michael Kors.